sobota, 19 marca 2016
Straciłam motywację.
Ja wiem, ja wiem, ja wiem... Zawsze tak jest, obiecuję coś i dupa z tego wychodzi, jestem strasznie niesłowna. Jednak postaram się tutaj coś w najbliższym czasie wstawić. Straciłam motywację przez niektóre rzeczy, które zdarzyły się przez ostatnie 3 miesiące.Nie chodzi o studia, bo jako tako daje radę. Nawet matmę zdałam na 3, dzięki czemu jestem 600 zł do przodu i nie muszę płacić za warunek.Nie chodzi o osobę, która mówiła, że jestem dla niej jak siostra, a potem z premedytacją zrobiła coś, czego tirówka na drodze Kraków-Gdańsk by nie pożałowała z osobą, z którą planowałam jakieś tam różne rzeczy. No ale co, jak szaleć to szaleć, nie?Nie chodzi o pracę, która zajmuje mi teraz 3/4 wolnego czasu. Nie, pomijając to praca jest świetna, ludzie w niej są świetni i mam darmowe seanse, więc nadrabiam moją nieobecność w kinie od dłuższego czasu (Cinema City zaprasza!)Bardziej chodzi o to, że gdy już mam ten wolny czas, wolę go spędzić ze współlokatorkami, znajomymi, pograć, poczytać książki. Wiem, że obiecywałam tyle razy, że coś będzie, niby to jest napisane, niby gotowe na wstawienie na bloga, ale... Po raz pierwszy mam takie odczucie, że coś co napisałam jest... złe. I wcale nie chodzi o sens, fabułę, ortografię czy cokolwiek. Po prostu nie czuję tego. Chcę to poprawić, coś innego stworzyć. Pierwsze co zrobię, gdy dostanę wypłatę? Idę po ołówki, blok, kredki i tworzę! Nie spodziewajcie się na chwilę obecną, że coś tu wstawię. Przepraszam Mary, obiecuję poprawę, ale daj czas! :( Jeżeli ktokolwiek to czyta, no to życzę miłego dnia, tygodnia, miesiąca... Ja wrócę, ale na chwile obecną muszę się zająć wszystkim innym. Może jak przyjadę do domu rodzinnego (3 miesiące mnie w Gdańsku nie było :c) to wtedy złapie mnie wena twórcza i gotowość :D Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło :)
Autor:
Quentin.
wtorek, 19 stycznia 2016
PRZEDŁUŻENIE.
Witam i na wstępie chciałabym przeprosić!
Otóż miała wczoraj się pojawić notka, ale niestety będę musiała to przełożyć aż do 10 lutego.
Sesja się zbliża wielkimi krokami, ja mam tyle zaliczeń i egzaminów na głowie, że nie dam rady wstawić nic związanego z moim opowiadaniem.Jednak to nie znaczy, że nic w tym czasie nie zrobiłam. Rozdział 1 jest już skończony, jednak wolę go jeszcze poprawić, sprawdzić czy wszystko jest logiczne i składające się w całość, jedynie czego mi brakuje, to wygląd postaci, jednak tym już zajme się po sesji.Mam nadzieję, że mi wybaczycie, jednak życie studenta w okresie styczeń-luty jest do bani :< A więc do zobaczenia niedługo, wszystkim studentom życzę powodzenia na sesji i zdanych egzaminów!
Autor:
Quentin.
Subskrybuj:
Posty (Atom)